Kreatywny lider Banici z Gwiezdnych Wojen Julian Gerity podczas rozmowy z dziennikarzami magazynu gier EDGE zdradził nowe szczegóły dotyczące projektu, nad którym pracuje ekipa Massive Entertainment. Zauważył na przykład, że pod względem wielkości każda planeta byłaby porównywalna z dwoma lub trzema obszarami z Assassin's Creed Odyssey.

Mimo takiej skali twórcy nie sięgnęli po technologię generowania proceduralnego, czyli wszystkie lokacje w grze tworzone są ręcznie, dzięki czemu nawet korzystając z szybkich pojazdów, gracze mają poczucie, że uczestniczą w emocjonującej podróży.
Choć główna bohaterka będzie miała pewną swobodę w poruszaniu się, nie będzie ona kompletna. Gracz nie będzie mógł np. wskoczyć do statku kosmicznego i swobodnie przelecieć nad planetą, a następnie usiąść w dowolnym punkcie na niej – startować i lądować będzie można tylko w specjalnych miejscach. Jeśli chodzi o liczbę światów dostępnych do odwiedzenia, sądząc po filmie, będzie ich co najmniej cztery.
Deweloper przypomniał też o znaczeniu reputacji w różnych frakcjach. Utrzymując dobre relacje z jedną lub drugą frakcją, będziesz mógł otwierać unikalne zadania, uzyskać zniżki w sklepach, a nawet odblokować dodatkowe lokacje. Zła reputacja doprowadzi do wyższych cen, a nawet nagrody za głowę bohaterki.
Przypominamy, że premiera projektu zaplanowana jest na przyszły rok. Będzie można w nią grać na komputerach i konsolach obecnej generacji.
Komentarze
Aby dodawać komentarze, musisz zalogować się.
Możesz zalogować się za pomocą